Niedługo po zakończeniu obchodów Roku Chopinowskiego swą premierę miał spektakl „Szopen kontra Chopin” w reżyserii Mikołaja Grabowskiego, który swą premierę miał Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Dość intrygujący tytuł wyraźnie sugerował, iż przedstawienie dalekie będzie od realistycznego banału na temat życia kompozytora. Spróbujmy więc przybliżyć w tym miejscu tematykę spektaklu.
Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy już na samym początku sztuki jest bardzo oszczędna scenografia. Spektakl rozpoczyna scena z fortepianem położonym w centrum. Taki wybór scenografii znakomicie kontrastuje z przepychem, jaki cechował dziewiętnastowieczne francuskie salony. Elementem, dodatkowo podkreślającym sceniczny umiar, jest tu biały ekran pełniący rolę tła. Jak okazuje się później, ekran pełni rolę retrospektywną, ukazując między innymi wydarzenia z życia kompozytora.
Największym szokiem dla potencjalnego widza bez wątpienia jest fakt, że Chopinów mamy tutaj dwóch. Analogiczna sytuacja dotyczy także kochanki artysty – George Sand. Jak łatwo możemy się domyślić, zabieg ten wykorzystany został w celu wydobycia swoistego kontrastu, który służy ukazaniu dwóch, jakże odmiennych wcieleń autora – mowa tu oczywiście o Chopinie „wtedy” i „dziś”.
Uwagę zwraca również, wspomniany już wcześniej, centralnie położony fortepian. Charakterystyczne jest to, że żaden ze scenicznych Chopinów nie nim nie gra. Końcowa scena spektaklu z pewnością ułatwi jednak dość jednoznaczną interpretację jego symbolicznego znaczenia. Nie chcąc odbierać nikomu przyjemności obejrzenia sztuki, nie zdradzimy w tym miejscu jej treści.
Spektakl „Chopin kontra Chopin” jest bardzo udaną próbą ukazania pewnego rodzaju dysonansu, wynikającego z odmiennego pojmowania sztuki na przestrzeni ostatnich dwóch stuleci. Podstawowe zadane tu pytanie wydaje się brzmieć: „czy ideał rzeczywiście sięgnął bruku?”.
„Szopen kontra Chopin” – kilka słów o spektaklu
Kwiecień 30, 2013 by admin
Kategoria: Chopin w innych sztukach
Brak komentarzy »
Jeszcze nie skomentowano.
Dodaj komentarz